Jest zima. To tradycyjnie czas analiz, podsumowań i wyboru strategii działań na kolejny sezon. Większość producentów zbóż późną jesienią zlustrowała plantacje pod kątem zachwaszczenia. Tam, gdzie nie udało się przeprowadzić monitoringu, zaleca się dokonanie takiego przeglądu jak najszybciej, gdy tylko pozwolą na to warunki. Ocena stanu zachwaszczenia i weryfikacja gatunków dominujących na danym stanowisku pozwoli zaplanować odpowiednią, wczesną interwencję. Aktualny stan plantacji, ilość i skład gatunkowy niepożądanych na polu roślin, ma kolosalne znaczenie dla decyzji podejmowanych wiosną – kiedy przeprowadzić oprysk i jaki wybrać herbicyd.
Do wyjątkowo kłopotliwych w zwalczaniu chwastów należą botanicznie pokrewne zbożom gatunki jednoliścienne. Jesienią, gdy są we wczesnych stadiach rozwojowych, trudno je rozpoznać. Jednak gdy pojawią się na polu, konieczna jest bardzo szybka interwencja herbicydem. Należy pamiętać, iż one szybciej rosną niż rośliny uprawne, wygrywają wyścig o wodę, składniki pokarmowe i światło. Pełnią rolę żywiciela dla chorób i szkodników oraz utrudniają zbiór. Najbardziej uciążliwa jest miotła zbożowa, wyczyniec polny i wiechliny. Są to wyjątkowo plenne rośliny. Ich kompensacja postępuje bardzo szybko. Walkę z nimi należy podjąć już jesienią i kontynuować po wznowieniu wegetacji. By uniknąć uodpornienia się chwastów na stosowane herbicydy należy zachować rotację preparatów. Takie działanie skutecznie eliminuje uciążliwe biotypy z pola. Chwasty jednoliścienne występujące na plantacjach zbóż ozimych są problematyczne głównie ze względu na pojawiające się kłopoty z ich selektywną redukcją.
Wiosenny zabieg zwalczania chwastów jednoliściennych pozwala na dostosowanie ochrony herbicydowej do aktualnej sytuacji na polu. Przed jego wykonaniem niezbędna jest ponowna lustracja stanowiska. Takie działanie gwarantuje możliwość precyzyjnego oszacowania stopnia nasilenia chwastów na plantacji – możemy dobrać optymalny termin i odpowiednią dawkę preparatu. Warto zatem wybrać środek, który zapewnia elastyczność dopasowania właściwej dawki do zachwaszczenia panującego na danym stanowisku. Umożliwia to skuteczne i ekonomiczne eliminowanie różnych gatunków traw. Często trudno ocenić, z jakimi chwastami trawiastymi mamy do czynienia na plantacji i jaki herbicyd użyć, by się ich pozbyć. Przykładem rozwiązania, które jest pomocne w takich przypadkach jest zastosowanie Incelo. Preparat zapewnia wysoką elastyczność w łączeniu z innymi środkami w celu uzupełnienia skuteczności o zwalczanie chwastów dwuliściennych. To doskonały wybór do komponowania indywidualnych rozwiązań. Środek można stosować od fazy trzech liści zbóż do fazy drugiego kolanka, co pozwala na wybór dogodnego terminu oprysku. Elastyczne stosowanie w szerokim zakresie faz rozwojowych zbóż szczególnie jest przydatne podczas nieprzewidywalnej pogody wiosną. To niewątpliwa zaleta tego herbicydu. Najskuteczniej radzi sobie z chwastami rocznymi, intensywnie rosnącymi. Ogromną zaletą jest redukcja nasion chwastów w glebie. Ogranicza to ich pojawienie się w przyszłości. Zawiera dwie substancje czynne. Działa systemicznie.
Wiosenne zwalczanie chwastów w zbożach ozimych należy traktować jako uzupełnienie zabiegów jesiennych. Główna walka odbywać powinna się jesienią. Po wznowieniu wegetacji stosuje się zabieg korygujący. Z uwagi na zagrożenia wynikające z prowadzenia zachwaszczonego łanu, większość rolników obligatoryjnie stosuje drugą dawkę herbicydu. W walce z chwastami należy rozważyć wykonanie zabiegu zwalczania więcej niż raz. Wprawdzie podniesie to koszt ochrony, ale pomoże wyeliminować uciążliwe chwasty. To słuszna i efektywna, także ekonomicznie, koncepcja.
Autor: Anna Rogowska