W 2024 roku w ramach wskazanego zadania wykryto po raz pierwszy obecność stonki na obszarze województwa warmińsko-mazurskiego, natomiast w 2025 roku obok potwierdzenia, że na Warmii i Mazurach stonka nadal występuje to zanotowano jej obecność także na obszarze dwóch województw tj. pomorskiego i zachodnio-pomorskiego, które dotychczas były formalnie niezasiedlone przez stonkę, pomimo, że pojawiały się od 2023 roku niepotwierdzone przez IOR-PIB informacje, że już sporadycznie chrząszcze były obserwowane w tej części kraju na znamionach kolb. W 2025 roku potwierdzono te informacje, jednakże ze wskazaniem, że w tej części Polski nie jest to gatunek powszechnie występujący stąd też jeszcze trudno jest go odłowić.
W 2025 roku w województwie zachodnio-pomorskim chrząszcze stonki złapano w powiatach: myśliborskim, choszczeńskim i wałeckim, natomiast w województwie pomorskim w powiatach: kwidzyńskim i starogardzkim. Pomimo wystawienia w obu województwach pułapek chwytnych (feromonowe i pokarmowe) i wykonywania lustracji roślin w powiatach położonych także w pobliżu Bałtyku, IOR-PIB nie stwierdził tam obecności chrząszczy na kukurydzy. Nie jest jednak wykluczone, że one tam są, ale jeszcze jako nieliczne populacje, stąd nawet użycie pułapek zapachowych nie wystarczyło do ich wykrycia. Poza tym jak wspomniano, obserwacje wykonywane przez IOR-PIB są wyrywkowe, ale co roku prowadzone w innej miejscowości, co zwiększa szansę wykrycia gatunku.
Zapewne osobniki jakie wykryto w pułapkach w województwie pomorskim i zachodnio-pomorskim to lokalne populacje szkodnika, który na drodze naturalnego poszerzania zasięgu występowania w kierunku północnym dotarł tu z ościennych województw. Jak bowiem pokazują obserwacje IOR-PIB z roku 2024 wykonane w ramach zadania DC 1.15, stonka jest coraz powszechniej występującym gatunkiem szkodnika na kukurydzy na obszarze województw wielkopolskiego, lubuskiego czy też kujawsko-pomorskiego, skąd może migrować w stronę Bałtyku. W ciągu całego sezonu monitoringu zasiewów kukurydzy w obu omawianych województwach tj. od maja/czerwca do września, odłowiono we wskazanych powiatach od kilku do kilkunastu chrząszczy stonki, co pokazuje, że owad ten nie jest jeszcze gatunkiem powszechnie i licznie pojawiającym się. W żadnym z obu województw nie znaleziono także wylegających roślin na skutek żerowania larw stonki na korzeniach kukurydzy. Podobnie nie wykryto takich uszkodzeń na obszarze Warmii i Mazur.
Stwierdzenie obecności stonki kukurydzianej w ostatnich dwóch wolnych od niej województwach oznacza, że od momentu jej pierwszego wykrycia w Polsce w 2005 roku na Podkarpaciu (okolice Rzeszowa i Dukli) do chwili obecnej, owad potrzebował niemal 20 lat, aby objąć swym zasięgiem cały kraj.
Ekspansja stonki kukurydzianej na przestrzeni całego okresu jej obecności w kraju pokazuje, że owad ten początkowo bardzo szybko opanował południową i częściowo środkową część kraju, po czym spowolnił swoje rozprzestrzenianie się w kierunku Bałtyku. Biorąc pod uwagę fakt, że z chwilą wykreślenia z listy organizmów kwarantannowych nie jest to szkodnik monitorowany w skali całego kraju, to wydawać by się mogło, że już dawno powinien zasiedlić pozostałe województwa zlokalizowane na północy, skoro dotarł do powiatu zambrowskiego na Podlasiu w 2013 roku. Miał na to wszak ponad 8 lat od momentu zakończenia urzędowego monitoringu, który prowadził wówczas PIORiN. Najwyraźniej jednak jeszcze warunki klimatyczne jakie panują w tej części Polski są czynnikiem ograniczającym ekspansję. Nie wiadomo jednak jak długo taka sytuacja będzie trwała zważywszy, że coraz więcej kukurydzy sieje się w województwach północnych, w tym są tu też zlokalizowane niechronione przed tym szkodnikiem monokultury, a to dzięki nim owad się licznie namnaża.
O bardzo szybki wzrost liczebności gatunku jest stosunkowo prosto, jeżeli większość czynników będzie mu sprzyjała. Wystarczy sobie tylko uświadomić, że jedna samica składa średnio 600-800 jaj do gleby, zatem w sprzyjających warunkach stonka potrafi szybko zwiększać swoją liczebność. Im więcej takich monokultur będzie na danym obszarze, tym szybciej szkodnik rozbuduje swoje populacje, a warto wiedzieć, że jej jaja zimujące w glebie na głębokości około 15 cm nie są wrażliwe na mróz, stąd chłodniejszy klimat raczej im nie przeszkodzi. Wiadomo jednak, że jaja szybciej obumierają w warunkach suszy, jednakże w rejonach północnych choć susze są i potrafią poważnie zaszkodzić rolnictwu, to choćby w porównaniu do środkowych województw jest to rzadsze zjawisko, a to stonce tylko może sprzyjać.
Zadanie 1.15 związane z monitoringiem obszaru kraju na obecność stonki kukurydzianej spełnia poniekąd rolę systemu wczesnego ostrzegania dla tych obszarów, na których jest ona nowym gatunkiem szkodnika pojawiającego się w zasiewach kukurydzy, ale i dla tych, które wiedziały, że jest na ich terenie, ale przez brak ogólnokrajowego monitoringu nie było wiedzy, dokąd już dotarła i jak jest liczna.
Wiedząc, że szkodnik już się pojawił w danym rejonie, a w którym dotychczas go nie było lub był notowany okazjonalnie, warto zawczasu wdrożyć choćby najprostsze metody profilaktyczne, aby nie pozwolić jej namnożyć się. Gdy stonka się mocno zadomowi na danym obszarze, wówczas jej obecność może pociągać już kosztowniejsze działania ograniczające jej populacje.
Źródło: IOR – PIB