Ze względu na późne siewy pszenicy ozimej wielu rolników nie wykonało jeszcze jesiennych zabiegów herbicydowych. Eksperci podkreślają, że są one dużo bardziej skuteczne niż wiosenne odchwaszczanie, często utrudnione ze względu na warunki pogodowe i trakcyjne. Dlatego plantatorzy powinni dołożyć starań, żeby zdążyć z aplikacją herbicydów, zanim zapanuje zimowa aura. W prognozach pogody na najbliższe dni zapowiadane jest ocieplenie. Temperatury ok. 8-10 stopni to idealne warunki, aby zadziałały substancje aktywne zwalczające chwasty.
Tegoroczna jesień, szczególnie jej pierwsza połowa, była dość ciepła, do czego rolnicy mogli przyzwyczaić się w ostatnich latach. Co prawda nie doszło do pobicia rekordów temperatur z ubiegłego sezonu, jednak warunki pogodowe i tak przysporzyły plantatorom problemów.
Duża rozpiętość terminów siewu pszenicy
W przypadku zbóż ozimych utrudnieniem była duża ilość opadów i znaczna wilgotność gleby, utrzymująca się we wrześniu, oraz powódź, która przyniosła ogromne straty na południu Polski – w tym na terenach rolniczych Opolszczyzny i Dolnego Śląska. Ze względu na te czynniki siewy często odbywały się z opóźnieniem i trwają jeszcze obecnie, w połowie listopada.
Podobna sytuacja miała miejsce również w Urbanowicach w województwie opolskim, gdzie znajduje się platforma doświadczalna firmy INNVIGO. Na tamtejszych poletkach pszenica ozima została wysiana dopiero ok. 10 października. Dalszy przebieg pogody sprzyjał wschodom, które odbywały się równomiernie. Po miesiącu rośliny były dopiero w fazie 2-3. liścia, a więc ze względu na tak wczesny etap wegetacji na kwaterach nie wykonano jeszcze żadnych zabiegów. Jeżeli chodzi o chwasty, zaczęły pojawiać się tam już pierwsze niewielkie okazy – m.in. samosiewy rzepaku, chabry i maki. Oznacza to, że w niedługim czasie można spodziewać się ich intensywnych wschodów.
Dlaczego jesienne odchwaszczanie jest bardziej efektywne?
Na plantacjach, gdzie udało się we wcześniejszych terminach wysiać pszenicę, przeważnie zostały już zastosowane herbicydy, co jest korzystne dla upraw. Jednak wielu plantatorów z różnych części kraju dopiero planuje te zabiegi – podobnie jak na poletkach doświadczalnych w Urbanowicach. – Zabiegi przeciw chwastom trzeba zrobić jak najszybciej – radzi Marcin Bystroński, Menedżer ds. upraw rolniczych w firmie INNVIGO. – Nie wiadomo, kiedy przyjdą mrozy i spadnie śnieg, a wtedy aplikowanie herbicydów już nie będzie miało sensu. Z kolei wiosną problemem bywa sam wjazd w pole. Z powodu dostępności wody w glebie chwasty wtedy szybko rosną, zboża też są w coraz bardziej zaawansowanych fazach rozwojowych. Dlatego odkładanie użycia herbicydów dopiero na wiosnę nie jest dobrą strategią. Nawet jeśli po jesiennych zabiegach dojdzie do wtórnych wschodów niektórych chwastów, lepiej zrobić poprawkę niż zabieg na ich pełną gamę.
Jak wynika z prognoz pogody na dalszą część listopada, w całej Polsce w połowie miesiąca spodziewane jest ocieplenie. Temperatury mogą wzrosnąć – w zależności od lokalizacji – do 8-10 stopni, a nawet nieco więcej. Będą to optymalne warunki, w jakich substancje przeznaczone do jesiennych zabiegów wykazują wysoką aktywność.
Wybierz sprawdzone herbicydy wieloskładnikowe
Rolnicy, którzy szukają skutecznych rozwiązań do najbliższych zabiegów herbicydowych, mogą sięgnąć po złożone preparaty INNVIGO, dostępne od ubiegłego sezonu na rynku. Pierwszy z nich to Cezaro 574 SC, trójskładnikowy produkt do kompleksowego zwalczania miotły zbożowej oraz chwastów dwuliściennych. Zawiera on flufenacet, diflufenikan i florasulam – substancje o różnych mechanizmach działania, zapewniające wysoką efektywność zabiegu. Drugi herbicyd, Trivino 599,5 SC, ma w składzie diflufenikan, flufenacet i penoksulam. Sprawdzi się on zarówno w przypadku występowania miotły zbożowej, jak i niektórych chwastów dwuliściennych. Herbicyd Trivino 599,5 SC oferowany jest w zestawie ze środkiem Rassel 100 SC, który zawiera florasulam, uzupełniający działanie na chwasty dwuliścienne.
Oprócz herbicydów wieloskładnikowych w portfolio INNVIGO można znaleźć również produkty jednoskładnikowe, stanowiące komponenty efektywnych technologii przeciw chwastom. Przykładem jest Amstaf 800 EC, zawierający prosulfokarb. Dobierając składniki do takiego zabiegu, trzeba pamiętać, że substancja ta wykazuje skuteczność na miotłę zbożową czy wiechliny, natomiast wymaga uzupełnienia o preparaty ukierunkowane na zwalczanie wyczyńca polnego. Rekomendowane rozwiązanie to dodatek diflufenikanu (Adiunkt/Saper 500 SC) i florasulamu (Rassel 100 SC).
Źródło: innvigo.com