Rzepak rozpoczął intensywny wzrost. Pod koniec marca i na początku kwietnia wystąpiły duże, nocne spadki temperatur. W niektórych regionach dochodziły nawet do -10ºC. W zachodniej części Polski, gdzie wegetacja rozpoczyna się wcześniej, doszło do uszkodzenia pędów głównych oraz pęknięcia łodyg. Może to skutkować bezpośrednimi startami mrozowymi, ale także wtórnymi powodowanymi przez choroby. W konsekwencji może dojść do utraty części plonu. Dlatego należy pamiętać o wykonaniu zabiegów fungicydowych, oraz w miarę potrzeb insektycydowych. Rzepak do swojego wzrostu potrzebuje składników odżywczych, wody, temperatury i energii słonecznej. Dostarczajmy dolistnie składników pokarmowych oraz preparatów przyśpieszających regenerację i poprawiających kondycję (aminokwasy, biostymulatory itp.).
Aby rzepak osiągnął określoną fazę rozwojową powinien skumulować ściśle określoną sumę temperatur efektywnych (suma średnich temperatur dobowych), a wygląda to następująco:
• 900ºC/ dni – początek wydłużania pędu (rozeta)
• 1050ºC/dni – pęd 20 cm
• 1080ºC/dni – „zielony pąk” na pędzie głównym, pąki kwiatowe widoczne z góry
• 1150ºC/dni – „zielony pąk” na pędach bocznych, paki kwiatowe widoczne z góry
• 1200ºC/dni – „żółty pąk”, widoczne pierwsze płatki w pąkach pędu głównego
• 1450ºC/dni – pełnia kwitnienia: otwartych 50% kwiatów w kwiatostanie
• 1600ºC/dni – pojedyncze rośliny kończą kwitnienie – dokwitanie
• 1600–2100ºC/dni – formowanie i rozwój łuszczyn
• 2400ºC/dni – dojrzałość pełna (nasiona we wszystkich prawie łuszczynach brązowoczarne i twarde)
W bieżącym sezonie wegetacyjnym najprawdopodobniej największym zagrożeniem będzie niewystarczająca ilość wody. Już teraz na polach widać jej niedobory, szczególnie możemy to zaobserwować to gospodarstwach, które wykonują siewy roślin jarych. Jak wynika z obserwacji, rzepak ozimy ma bardzo dobrze rozwinięty system korzeniowy i powinien poradzić sobie z okresowymi suszami. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że w takich warunkach najlepiej poradzą sobie odmiany średniowcześnie dojrzewające, a takie właśnie proponuje hodowla Rapool.
Autor: Artur Kozera