W ramach akcji „Pomagamy pszczołom bez lipy”, zorganizowanej z okazji Wielkiego Dnia Pszczół, na dziedzińcu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyło się dzisiaj uroczyste sadzenie roślin pyłko- i nektarodajnych. W wydarzeniu wzięli udział sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jacek Czerniak, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin Małgorzata Bojańczyk oraz dyrektor generalny w MRiRW Marek Cieśliński.
– Troska o zapylacze to inwestycja w przyszłość rolnictwa i w bezpieczeństwo żywnościowe. Nowoczesne rolnictwo dba także o bioróżnorodność. Ekosystemy na terenach wiejskich, bogate w różnorodność gatunków, wspierają produkcję żywności. Współpraca rolników z pszczelarzami to jeden ze sposobów budowania silnych ekosystemów – sadząc rośliny dla zapylaczy, chcemy o tym przypomnieć – powiedział sekretarz stanu Jacek Czerniak.
Według najnowszego raportu Komisji Europejskiej i Europejskiej Agencji Środowiska (2025), nawet 90 proc. dzikich roślin kwiatowych oraz ponad 75 proc. upraw rolnych w Unii Europejskiej zależy od zapylenia przez owady i inne zwierzęta.
W Polsce najważniejszym zapylaczem pozostaje pszczoła miodna, ale równie istotną funkcję pełni ogromna liczba dzikich gatunków – szacunkowo około 500 – takich jak trzmiele, motyle, osy i muchówki. Usługa ekosystemowa, jaką jest zapylanie, ma z gospodarczego punktu widzenia ogromną wartość. W UE szacuje się ją na 5–15 mld EUR rocznie, a w Polsce, tylko w obrębie upraw sadowniczych i warzywnych, sięga kilkuset milionów euro rocznie, np. w 2018 r. było to 680 mln EUR, co odpowiada kilku miliardom złotych.
– Zapylacze to fundament produkcji żywności i zachowania równowagi ekosystemów rolniczych. Dlatego tak istotna jest współpraca rolników i pszczelarzy – wspólne działania w zakresie ochrony owadów zapylających przynoszą korzyści obu stronom, a także całemu środowisku. Poprzez kampanię „Pomagamy pszczołom bez lipy” promujemy praktyki rolnicze sprzyjające zapylaczom, które wspierają zarówno pszczołę miodną, jak i dzikie gatunki owadów. Tego rodzaju inicjatywy realnie wzmacniają odporność i trwałość rolnictwa w Polsce – powiedziała dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin Małgorzata Bojańczyk.
O kampanii
„Pomagamy pszczołom bez lipy” to kampania prowadzona przez Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin od 2019 roku. Kampania objęta jest patronatem honorowym Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jej głównym celem jest edukacja na temat znaczenia owadów zapylających w ekosystemach naturalnych i rolniczych, zachęcanie do tworzenia przestrzeni przyjaznych dla zapylaczy oraz kluczowe dla dobrostanu zapylaczy na terenach uprawnych – budowanie współpracy między rolnikami i pszczelarzami.
Pszczoły miodne, podobnie jak dzikie gatunki zapylaczy, w przestrzeni rolniczej najczęściej mają swoje pożytki na polach, łąkach i w sadach. Współdziałanie opłaca się obu stronom. Aby wspierać dobrą współpracę rolników i pszczelarzy Polskie Stowarzyszenie Ochrony roślin stworzyło „Kodeks dobrej współpracy rolników i pszczelarzy”, który promuje działania na rzecz owadów zapylających.
Źródło: MRiRW