Zima 2020/21 była wyjątkowo korzystna dla roślin uprawnych. Polskę podczas największej fali mrozów przykrywała duża warstwa śniegu. Tworzyła ona „poduszkę” ochroną dla zbóż przed ujemnymi temperaturami i wyniszczającym działaniem wiatru. Jednak zalegający śnieg może być jednocześnie otuliną i idealnym środowiskiem dla rozwoju chorób.
Jedną z groźnych chorób zbóż jest pleśń śniegowa zbóż i traw. Do rozwoju tej choroby przyczynia się długotrwałe zaleganie śniegu na niezamarzniętej glebie, chociaż infekcja może występować także w czasie bezśnieżnej, deszczowej zimy. Poza tym sprzyja jej zbyt gęsty i wczesny siew oraz zaskorupienie gleby.
Grzyb powodujący chorobę występuje w największym nasileniu na życie ozimym oraz jęczmieniu ozimym. Jest to spowodowane tym, że te dwa gatunki wytwarzają jesienią największą biomasę. Choroba ta jest najgroźniejsza dla roślin, które w okresie długiej i ciepłej jesieni zdążył wytworzyć na tyle dużą ilość zielonego liścia, żeby patogen mógł korzystać z nich jako rośliny żywicielskiej, dlatego to miniona ciepła i długa jesień, jest teraz po części odpowiedzialna za choroby fuzaryjne, jakim jest pleśń śniegowa.
W tym roku najbardziej zaatakowane zostały pszenżyto ozime oraz żyto. Natomiast w nieco mniejszym stopniu porażone jest pszenica i jęczmień ozimy. Różnice porażenia są widoczne w zależności od odmiany każdego gatunku.
Wpływ pogody na obecność patogena
Infekcję pleśnią śniegową najczęściej obserwujemy, kiedy śnieg spada na niezamarzniętą glebę i tworzy długo zalegającą na polu warstwę. Dodatkowym impulsem dla rozwoju grzyba są dodatnie temperatury wiosną przy obecności śniegu na polu. Pleśń śniegowa może występować także w bezśnieżne zimy, głównie we wcześnie sianych i silnie rozkrzewionych zbożach. Niestety choroba ta jest najgroźniejsza dla roślin, które w okresie długiej i ciepłej jesieni zdążył wytworzyć na tyle dużą ilość zielonego liścia, że patogeny pleśni śniegowej mogły korzystać z nich jako rośliny żywicielskiej.
Dlatego ciepła i długa jesień 2020 r., która cieszyła rolników ze względu na szybki wzrost zbóż ozimych, ma po części wpływ na rozwój chorób fuzaryjnych np. pleśni śniegowej.
Dużo częściej obserwujemy objawy pleśni śniegowej na stanowiskach w zagłębieniach terenu lub na zboczach pagórków o nachyleniu północno-wschodnim, gdyż tam najdłużej zalega śnieg i mimo wysokich temperatur topi się znacznie wolniej niż na stanowiskach mocniej nasłonecznionych.
Jakie objawy daje pleśń śniegowa zbóż i traw i jakie są jej skutki?
Pierwsze objawy infekcji pleśnią śniegową możemy zaobserwować już jesienią. Siewki mogą być poskręcane, mniejsze niż normalnie i pokryte przeważnie białą lub różową grzybnią. Wiosną, po zejściu śniegu zainfekowane zboże pokryte jest pleśnią. Mogą też występować czarnobrązowe owocnie. Porażone rośliny w większości obumierają. Obserwować możemy wówczas całe plackowate połacie pól pokryte wyschniętymi, białoróżowymi resztkami roślin. Rośliny, które przeżyły wykazują̨ się powolniejszym tempem wzrostu i słabiej się̨ krzewią̨. Najczęściej wydają gorzej wykształcone pomarszczone ziarno, które w konsekwencji tego słabiej kiełkuje przy kolejnym siewie. Wystąpienie pleśni śniegowej jest też częstą przyczyną nasilenia się innych chorób w późniejszych fazach wzrostu. Najgroźniejszą z nich jest oczywiście fuzarioza kłosów.
Metody infekcji i działania zapobiegawcze
W przypadku pleśni śniegowej zbóż i traw sprawdza się zasada: „Lepiej zapobiegać niż leczyć”. Patogen może być przenoszony poprzez zarażone nasiona, dlatego zaleca się stosowanie zdrowego i prawidłowo zaprawionego materiału siewnego, gdyż to właśnie zaprawienie materiału siewnego podwyższa odporność na choroby.
Rośliny mogą zostać zarażone poprzez glebę. Pleśń śniegowa potrafi przetrwać na resztkach pożniwnych i w ten sposób może zagrażać naszej plantacji. Tutaj bardzo ważne jest odpowiednie przyoranie resztek pożniwnych lub odpowiedni płodozmian.
Microdochium nivale rozwija się lepiej na wcześniej i gęsto posianych plantacjach. Zmniejszenie normy wysiewu np. do 280-300 nasion/m2 u pszenżyta i późniejszy wysiew potrafi znacząco ograniczyć rozwój infekcji.
Niemniej jednak najważniejszym czynnikiem sukcesu, jest taki dobór odmian, które dzięki odpowiedniej genetyce rozwinęły naturalną odporność na choroby grzybiczne. Doskonałym działaniem zapobiegawczym jest również wybór odmian odpornych na porażenie, takich jak: TADEUS, ADMONT lub JAKUBUS.
TADEUS jak widać na zdjęciu obok, został praktycznie nienaruszony przez pleśń śniegową, co potwierdzają wyniki przedstawione w grafikach poniżej, w których widać, że TADEUS jak i ADMONT charakteryzują się wysoką odpornością na pleśń śniegową, dużą wyższą od odmiany wzorcowej. Pamiętajcie im wyższa ocena, im bliższa liczbie 9, tym większa odporność.
Tekst i zdjęcia: Tomasz Szymański, Product Manager ds. zbóż konwencjonalnych