Oprzędziki to chrząszcze należące do rodziny ryjkowcowatych (Curculionidae) z której wywodzi się także wiele innych gatunków szkodliwych, jak np. chowacze, szarki czy opuchlaki. W Polsce większe znaczenie gospodarcze ma kilka gatunków oprzędzików (pręgowany, szary, łubinowy, grochowy i kilka innych), które zaliczane są obecnie do dwóch rodzajów: Sitona i Charagmus. Dorosłe chrząszcze osiągają, w zależności od gatunku, długość od 5 do 10 mm. Ich ciało jest wydłużone, obłe, a głowa zakończona krótkim i tępo zakończonym ryjkiem. Skierowano zwykle do przodu czułki zakończone są niewielką buławką. W ubarwieniu chrząszczy dominują różne odcienie szarości i brązu, dające znakomite maskowanie na powierzchni gleby – zaniepokojone owady zwykle spadają z roślin i nieruchomieją, stając się prawie niemożliwymi do zauważenia. Larwy oprzędzików mają kształt pogrubionej litery „C”, są beznogie, jasne, z wyraźnie wyodrębnioną brązową głową.
Szkodliwe są zarówno formy dorosłe, które wygryzają na brzegach liści charakterystyczne „zatoki”, jak i larwy, żerujące na korzeniach roślin, uszkadzając m.in. brodawki korzeniowe, służące roślinom bobowatym do wiązania azotu. Intensywne żerowanie chrząszczy może doprowadzić do całkowitego zniszczenia siewek i młodych roślin, natomiast larwy mogą wpływać na osłabienie roślin i pogorszenie plonowania. Część oprzędzików wyraźnie preferuje określony rodzaj roślin (np. łubiny), inne mają szerokie spektrum pokarmowe obejmujące wiele gatunków bobowatych, zarówno drobno- jak i grubonasiennych.

U większości oprzędzików zimują owady dorosłe. Po wybudzeniu z hibernacji rozpoczynają żerowanie na kiełkujących roślinach, mogą nawet uszkadzać pęczniejące nasiona. Preferują ciepłą i suchą wiosnę, a najbardziej aktywne są we wczesnych godzinach porannych. W ostatnich latach mamy często do czynienia z taką właśnie wiosną. Dodatkowo zmiany klimatyczne spowodowały, że niektóre gatunki (np. o. łubinowy – Charagmus gressorius), niegdyś lokalne i nieliczne, stały się pospolite i powodują znaczne straty. Nierzadko dochodzi do sytuacji, że na plantacjach uszkodzone jest 100% roślin.
Źródło: IOR -PIB