Już niedługo plantatorzy pszenicy ozimej będą wykonywać zabieg fungicydowy na liść flagowy. To krok, którego absolutnie nie można pominąć, ponieważ właśnie od zdrowotności liścia flagowego i podflagowego zależy prawidłowe wykłoszenie, a następnie wykształcanie się ziarniaków. Zaniedbań w ochronie przeciwko chorobom grzybowym na tym etapie wegetacji nie da się później nadrobić, a skutkiem będą straty w plonie. Jaka kombinacja substancji aktywnych sprawdzi się w zabiegu T2 i dlaczego?
Pszenica ozima już wkrótce osiągnie fazę liścia flagowego. Obserwowane na polach w różnych regionach kraju rozbieżności w rozwoju roślin wynikają zarówno ze specyfiki danego terenu i przebiegu pogody, jak i z terminów siewu. Faza BBCH 37-39 to jeden z kluczowych etapów wegetacji zbóż, a zarazem czas, kiedy niezbędne jest wykonanie drugiego wiosennego zabiegu fungicydowego, czyli T2.
Warunki termiczne na przełomie kwietnia i maja – z temperaturami lokalnie przekraczającymi nawet 20 stopni C – były sprzyjające dla młodej pszenicy. Na szczęście nie wystąpiły upały, jakie pojawiały się w niektórych latach w tym okresie. Po tak ciepłych dniach pierwsza połowa maja przyniosła ochłodzenie, jednak temperatury rzędu 12-17 stopni C nie stanowią dla tej uprawy przeszkody w rozwoju. Z kolei przygruntowe przymrozki, które chociażby w przypadku produkcji owocowej mogły powodować uszkodzenia, nie miały negatywnego wpływu na kondycję tych roślin. Realnym problem są natomiast niedobory wody w glebie. Po suchej jesieni i po zimie praktycznie bez okrywy śnieżnej niewielka ilość opadów deszczu wiosną niestety nie przyczyniła się do poprawy dostępności wilgoci na polach.
Choroby, które zagrażają plonom
Sytuacja termiczna w ostatnich tygodniach, chociaż okazała się zmienna, jest sprzyjająca nie tylko dla pszenicy, ale również dla patogenów chorobotwórczych. W wyższych temperaturach i po niewielkich opadach deszczu rośliny były infekowane przez sprawców septoriozy, a symptomy porażenia można było zauważyć na dolnych liściach już pod koniec kwietnia. Lustracje na wielu plantacjach na terenie całej Polski potwierdziły też poważne zagrożenie brunatną plamistością liści (DTR). Z kolei warunki pogodowe, jakie nastały po ochłodzeniu, odpowiadają wymaganiom termicznym sprawców rdzy. Dla tych patogenów temperatury dochodzące do kilkunastu stopni C są wystarczające do rozwoju. Co prawda na polach nie obserwuje się jeszcze objawów rdzy żółtej czy brunatnej, jednak ich pojawienie się jest wyłącznie kwestią czasu. Oznacza to, że aplikacja fungicydów i zabezpieczenie upraw jest po prostu koniecznością.
– W polskich warunkach zabieg T2 jest niezbędny, bo na tym etapie zwalczamy najbardziej zagrażające plonom choroby. W pszenicy to przede wszystkim septorioza, rdza żółta i brunatna, a także brunatna plamistość liści. Występują one co roku i naprawdę mogą zabrać rolnikom dużą część zbiorów – przestrzega Marcin Bystroński, Menedżer ds. upraw rolniczych w firmie INNVIGO. – Liść flagowy i podflagowy to w rzeczywistości fabryka plonu. Ich odpowiednia ochrona pozwala na to, żeby roślina mogła się wykłosić, a później prawidłowo wykształcić ziarniaki. Jeżeli ochrona w zabiegu T2 zostanie zaniedbana, to potem będzie już za późno, żeby uniknąć strat.
Skuteczna kombinacja fungicydów
W zabiegu na liść flagowy bardzo istotną kwestią jest dobór takich substancji aktywnych, które zapewnią zarówno efekt zabezpieczający, jak i interwencyjny. Ponadto połączenie dwóch mechanizmów działania pozwala zapobiegać ryzyku powstawania odporności sprawców chorób grzybowych.
Rozwiązaniem, które w tym sezonie firma INNVIGO rekomenduje do zabiegu T2 w pszenicy ozimej, jest Etiuda Pro, czyli pakiet, w skład którego wchodzą dwa fungicydy. Pierwszym z nich jest Etiuda 250 EC, zawierająca piraklostrobinę (związek z grupy strobiluryn). Drugi produkt to Protikon 250 EC – jego substancją aktywną jest protiokonazol (z grupy triazoli). Taka kombinacja stanowi uznany standard zwalczania chorób grzybowych i zapewnia wysoką skuteczność zabiegu.
Piraklostrobina wykazuje działanie zabezpieczające – w przypadku pszenicy przed septoriozą, rdzami i brunatną plamistością liści. Niewątpliwą zaletą strobiluryn jest efekt zieloności, uzyskiwany dzięki pozytywnemu wpływowi na proces fotosyntezy i lepszemu pobieraniu substancji odżywczych. To również sprawia, że rośliny lepiej reagują na czynniki stresowe, takie jak niskie temperatury czy ograniczona dostępność wody w glebie.
Protiokonazol stanowi natomiast komponent o właściwościach typowo interwencyjnych, który wykazuje w pewnym stopniu także działanie zabezpieczające. Ta substancja bardzo dobrze sprawdza się do zwalczania septoriozy i innych chorób na obecnym etapie wegetacji.
– Nasz pakiet Etiuda Pro jest dostępny w dwóch wariantach: 1 + 1 l do zastosowania na areale 1,4 ha oraz 5 + 5 l na 7 ha upraw. Oczywiście zakup pakietu jest korzystniejszy ekonomicznie niż dobieranie pojedynczo tych produktów. Dawkowanie, jakie zalecamy, to 0,7 + 0,7 l/ha. Warto przypomnieć, że w przypadku strobiluryn wyższa dawka substancji daje dłuższy efekt zabezpieczający – mówi Marcin Bystroński.
Nie tylko piraklostrobina z protiokonazolem
Chociaż główną rekomendacją INNVIGO do zabiegu na liść flagowy w pszenicy ozimej jest w tym sezonie kombinacja Etiudy 250 EC i Protikonu 250 EC, to w portfolio firmy plantatorzy znajdą inne produkty, które również sprawdzają się do zwalczania chorób grzybowych w tej fazie wegetacyjnej. Są to znane rolnikom z wysokiej skuteczności preparaty Kier 450 SC (azoksystrobina, difenokonazol, tebukonazol) oraz Gavial 375 SC (protiokonazol, azoksystrobina).
W fazie liścia flagowego oprócz zastosowania fungicydów powinna zostać wykonana kolejna regulacja pokroju roślin. Do tego celu można zastosować regulator Heksal 100 WG (proheksadion wapnia, dawka 0,25 kg/ha) – np. w połączeniu ze środkiem Korekt/Kobra 510 SL (etefon, 0,5 l/ha) lub Mepik 300 SL (chlorek mepikwatu, 0,7 l/ha).
Źródło: Innvigo.com