Plantatorzy często są przekonani, że w kukurydzy wystarczy wykonać wyłącznie zabiegi chwastobójcze. To rzeczywiście dominująca praktyka polowa, jednak nie można zapominać, że rośliny mogą być atakowane także przez sprawców chorób grzybowych czy przez szkodniki. Nieoczywiste objawy żerowania ploniarki zbożówki bywają mylone z fitotoksycznością, mogącą wystąpić po zastosowaniu niektórych herbicydów. Jak rozpoznać, który problem faktycznie pojawił się na danej plantacji? Jeżeli to ploniarka, to w jaki sposób można sobie z nią poradzić?
Kukurydza jest uważana za uprawę, która ma minimalne wymagania co do stosowania środków ochrony roślin. Przyjęło się przekonanie, że jedynymi koniecznymi zabiegami są te herbicydowe. W praktyce takie postępowanie rzeczywiście jest najczęstsze, jednak nie oznacza to, że rośliny nie są narażone na zagrożenia ze strony szkodników czy chorób. Ze względu na specyfikę tej uprawy stosowanie np. ochrony fungicydowej w późniejszych fazach rozwojowych jest właściwie niemożliwe z przyczyn technicznych, ponieważ rośliny osiągają z czasem coraz większą wysokość, co nie pozwala na wykonanie zabiegu.
Czy to na pewno fitotoksyczność?
Z przekonaniem o stosowaniu w kukurydzy wyłącznie herbicydów wiąże się ryzyko błędnego zdiagnozowania niektórych objawów, widocznych wiosną w tej uprawie. Przeważnie uszkodzenia na liściach, obserwowane już nawet w dosyć wczesnych fazach rozwojowych kukurydzy, są interpretowane jako fitotoksyczność po wykonaniu zabiegów odchwaszczających. Niestety nie zawsze najbardziej oczywisty powód okazuje się tym słusznym. Dlatego warto poznać inne ewentualne przyczyny problemów, a następnie przeprowadzić uważną diagnozę na poszczególnych stanowiskach kukurydzianych.
Sprawcą może być ploniarka
Ploniarka zbożówka (Oscinella frit) jest niewielkim owadem z rodziny muchówek. Okres jej najliczniejszych nalotów na plantacje kukurydzy i intensywnego składania jaj przypada od końca kwietnia do połowy maja, czyli w fazie wschodów i początkowego wzrostu kukurydzy (BBCH 11-13). Larwy wylęgające się z jaj szybko wgryzają się w tkanki roślin i mogą żerować tam długo, bo od 3 do 5 tygodni.
Pierwsze ślady ich obecności można zaobserwować na kukurydzy już od fazy 4. liścia, natomiast uszkodzenia są najbardziej widoczne, gdy rośliny osiągają fazę 8-9. liścia (BBCH 18-19). Na liściach w miejscu żerowania larw ploniarki pojawiają się objawy przypominające guzowatą głownię kukurydzy, czyli chorobę grzybową. Dochodzi również do deformacji pędu głównego. Liście stają się zbite i skręcone, tworzą się też boczne odrosty.
Jak zwalczać ploniarkę w kukurydzy?
– Przestrzegamy rolników przed tym zagrożeniem, bo ploniarka zbożówka to niedoszacowany szkodnik, który stanowi coraz większy problem w kukurydzy. Mamy z nią do czynienia m.in. podczas chłodnych wiosen, a także w kukurydzy uprawianej w monokulturze albo w pobliżu stanowisk ze zbożem czy w płodozmianie zbożowym. A przecież kukurydza, tak jak zboża, należy do rodziny wiechlinowanych, więc też jest podatna na zaatakowanie – mówi Tomasz Przybylski, Menedżer ds. upraw rolniczych w firmie INNVIGO. – Powodowane przez ploniarkę uszkodzenia zwykle są błędnie przypisywane fitotoksyczności zastosowanych herbicydów, chociaż powód jest zupełnie inny.
Pojawia się oczywiście pytanie, jak w takim razie można poradzić sobie z tym szkodnikiem i uniknąć niszczenia młodych roślin. Generalnie bardzo dobre efekty zwalczania – zarówno dorosłych stadiów ploniarki, jak i form larwalnych, żerujących w tkankach roślin – można osiągnąć, stosując insektycydy działające powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie (np. acetamipryd lub acetamipryd z deltametryną). Powinny być one aplikowane jako dodatek wspomagający do herbicydów nalistnych, najlepiej w fazie 3-5. liścia kukurydzy (BBCH 13-15). Chociaż rozwiązanie sprawia wrażenie prostego, trzeba pamiętać, że obecnie w Polsce żaden środek przeciw szkodnikom nie ma niestety rejestracji do zwalczania ploniarki zbożówki w kukurydzy.
Źródło: INNVIGO