24 marca 2022 roku w Knybawie odbyła się konferencja w ramach projektu „Akademia Rzepaku”. Organizatorem spotkania była firma Rapool Polska oraz portal www.akademiarzepaku.pl. Partnerami spotkania były firmy: BASF Polska, Corteva Agriscience Poland, TIMAC AGRO Polska oraz Saaten-Union Polska. Zgromadzonych gości powitał Artur Kozera z Rapool Polska, który przedstawił ideę „Akademii Rzepaku”. Producenci rzepaku uczestniczący w spotkaniu mieli okazję wysłuchać zaproszonych ekspertów i partnerów, którzy kompleksowo omówili zagadnienia dotyczące uprawy rzepaku. Tematem spotkania była bieżąca sytuacja na rynku rzepaku, ochrona i nawożenie.
Odmiany z wysoką efektywnością przetwarzania pobranego azotu
Artur Kozera z firmy Rapool Polska omówił główne wyzwania w hodowli rzepaku, zmierzające do uzyskania odmian, które będą mogły sprostać obecnym wymaganiom rynku. Prelegent zwrócił szczególną uwagę na efektywność wykorzystania azotu. Ten pierwiastek i jego wpływ na plon od wielu sezonów jest tematem badań hodowlanych prowadzonych w Rapool. Głównym kryterium selekcji jest poszukiwanie takich komponentów do krzyżowania, aby uzyskać odmiany, które w optymalny sposób wykorzystają każdą jednostkę zastosowanego azotu. Prelegent podkreślił również, że cel jaki postawiła sobie hodowla, czyli poszukiwanie odporności na choroby grzybowe (Phoma), wirusowe (TuYV) oraz silny i głęboki system korzeniowy odgrywają kluczową rolę w procesie podnoszenia efektowności wykorzystania azotu. Nowe odmiany mieszańcowe z hodowli RAPOOL dają możliwość wyboru między standardowym nawożeniem N a niskonakładowym, przy czym nie ma z tego tytułu strat w ilości plonu. Jeżeli zmniejszymy nawożenie N w związku z ograniczeniami prawnymi lub środowiskowymi, nie narażamy się na straty związane z obniżeniem rentowności uprawy. Przedstawiciel firmy zwrócił szczególną uwagę na odmianę JUREK F1 – nowość 2022 r. Jest to nowa propozycja odmiany mieszańcowej efektywnie wykorzystującej zastosowany wiosną azot. Na stanowiskach o uregulowanym odczynie i co najmniej średnich zasobnościach w składniki pokarmowe potrafi wysoko plonować przy obniżonych dawkach azotu. Odmiana o wysokiej zdrowotności. Łączy dwie kluczowe odporności na choroby grzybowe i wirusowe. Posiada gen RLM7, który zabezpiecza przed Phoma oraz gen TuYV zabezpieczający przed wirusem żółtaczki rzepy. Adaptuje się do zmiennych warunków glebowych, wysoko plonuje zarówno na stanowiskach słabszych, jak i dobrych. Radzi sobie z różnymi warunkami atmosferycznymi, wyróżnia ją duży wigor w okresie jesiennym. Doskonale sprawdza się w opóźnionych terminach siewu. Charakteryzuje się dobrą zimotrwałością oraz wysoką zawartością oleju w nasionach. Kolejną odmianą, na którą zwrócił uwagę Artur Kozera jest odmiana CROCANT F1 – nowość 2022 r. Jest to najnowszy mieszaniec z podwyższoną odpornością na najczęściej występujące rasy kiły kapusty. Charakteryzuje się wysoką dynamiką wzrostu na początku wegetacji. W okresie jesiennym szybko buduje biomasę i projektuje podstawy pod przyszły plon. Innowacją w przypadku tej odmiany jest wprowadzenie genu odporności na wirusa żółtaczki rzepy (TuYV). Silny, głęboki system korzeniowy sprawia, że CROCANT F1 jest tolerancyjny na okresowe niedobory wody. Wysokie plonowanie potwierdzone w doświadczeniach rejestrowych. Średni plon względny w latach 2020–2021 – 107% wzorca (49,1 dt/ha). CROCANT F1 to odmiana średniowczesna w kwitnieniu i plonowaniu.
Dolistne dokarmianie rzepaku wiosną
Ten temat omówił prof. Witold Szczepaniak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Prelegent podkreślał, że bardzo ważne jest, aby już od początku wiosennej wegetacji, kiedy następuje szybki przyrost biomasy, rośliny były prawidłowo odżywione, zwłaszcza azotem, ponieważ składnik ten pozytywnie wpływa na przyrost powierzchni liści, a tym samym na potencjał plonotwórczy łanu. Jednak w tym roku azot zastosowany po 1 marca, ze względu na brak opadów, nie został rozpuszczony i przemieszczony w głąb systemu korzeniowego. Nasz ekspert podkreślał, że w okresie wiosennym równie ważne, jak nawożenie doglebowe jest dokarmianie roślin przez liście, które poprawia stan ich odżywienia zarówno w sposób bezpośredni, jak i pośredni. Zastosowane w ten sposób składniki pokarmowe przyczyniają się do wzrostu aktywności fizjologicznej rośliny, co między innymi skutkuje lepszym rozwojem systemu korzeniowego i co z kolei przyczynia się do zwiększenia pobierania składników z gleby. Zatem dokarmianie roślin przez liście zwiększa również efektywność nawożenia doglebowego. Jednocześnie warto wiedzieć, że dokarmianie roślin przez liście, nie dość, że zwykle jest bardziej efektywne od nawożenia doglebowego to jeszcze pozwala na szybsze uzupełnienie składników w roślinie niż przy ich stosowaniu doglebowym, co ma szczególne znaczenie, gdy przykładowo występują objawy niedoboru. Prof. Szczepaniak sugerował, aby w tym roku ze względu na panujące warunki pogodowe zainwestować w dokarmianie dolistne również azotem. Spośród nawozów azotowych do dolistnego dokarmiania rzepaku nadaje się przede wszystkim wodny roztwór mocznika (można również stosować już gotowe płynne nawozy azotowe lub wieloskładnikowe, które zwykle są produkowane na bazie mocznika, a których na rynku znajduje się cała gama). Dolistne dokarmianie mocznikiem w okresie wiosennej wegetacji rzepaku najczęściej wykonuje się od fazy rozety (gdy rzepak przynajmniej częściowo zregenerował się po zimie) do kwitnienia. Przyjmuje się, że w optymalnych warunkach pogodowych rzepak w fazie rozety i zwartego zielonego pąka można dokarmiać wodnym roztworem mocznika o stężeniu do 12%, natomiast tuż przed kwitnieniem – faza żółtego pąka o stężeniu 7-10%. Profesor podkreślał, że warto rozważyć zastosowanie RSM, który można zastosować drobną kroplą. Jest to mieszanina saletry amonowej i mocznika. Zaletą stosowania RSM jest większa efektywność. Nawóz ten bardzo dobrze rozpuszcza się z innymi produktami, które jest podstawowym sposobem dostarczania mikroelementów, gdyż za jego pomocą można pokryć całe zapotrzebowanie rzepaku na te składniki. Najważniejszym mikroskładnikiem w uprawie rzepaku jest bor, dlatego należy nawozić przede wszystkim tym składnikiem (ponad 80% gleb w Polsce odznacza się niską naturalną zasobnością w ten składnik) i manganem, a w dalszej kolejności molibdenem. Pierwszy zabieg dokarmiania rzepaku mikroskładnikami należy przeprowadzić już w okresie jesiennym, gdyż niedobory mikroskładników podobnie, jak to ma miejsce w przypadku makroskładników zakłócają prawidłowy rozwój roślin, a także zmniejszają ich zimotrwałość. Przy czym w przypadku długiej jesieni, która sprzyja rozwojowi rzepaku, wskazane jest powtórzenie dokarmiania. Natomiast w okresie wiosennym standardowo wykonuje się dwa zabiegi – pierwszy w fazie rozety, a drugi w fazie pąkowania. Dwukrotne dokarmianie ma szczególne znaczenie w przypadku boru ze względu na jego słabe przemieszczanie się w roślinie – stąd też warto nawożenie tym składnikiem rozłożyć w czasie. Wiosną, w zależności od dostępności składnika z gleby i intensywności uprawy, zaleca się stosowanie około 500–1000 g B/ha. Dr Szczepaniak podkreślał, że bor jest pierwiastkiem, który nie występuje w formie schelatowanej. Zalecał, aby w tym sezonie przeprowadzić kilka zabiegów w około 10-dniowych odstępach. W praktyce najczęściej są to 2–3 zabiegi łączące dokarmianie dolistne z ochroną insektycydową i fungicydową. Prof. Szczepaniak zwrócił również uwagę na kolejność dodawania środków do opryskiwacza. Jako pierwsze dodajemy środki poprawiające jakość wody, następnie nawozy makroelementowe, nawozy mikroelementowe, kolejne to środki ochrony roślin i na końcu nawozy borowe.
Aktualna sytuacja na polach rzepaku
Piotr Kotowski z firmy Timac Agro Polska przedstawił kilka ciekawych informacji z Top Serwisów rzepaku – przeprowadzonych w marcu 2022 roku. Pracownicy firmy Timac Agro odwiedzili wiele gospodarstw, w których sprawdzali stan plantacji rzepaku oraz przeprowadzali lustrację roślin. Top Serwis rzepaku pozwala na uzyskanie szczegółowych i istotnych dla uprawy informacji, które bezpośrednio przekładają się na wzrosty plonów, m.in.: ilość przezimowanych roślin, długość korzenia palowego, ilość zawiązków pędów, występowanie szkodników na korzeniach, średnica szyjki korzeniowej, przebarwienia borowe roślin oraz kondycje roślin po zimie. Jak wygląda sytuacja na polach, w różnych rejonach Polski przedstawił prelegent podczas swojej prezentacji. Na rzepaku występują przebarwienia liści, w wielu miejscach widoczny jest niedobór boru oraz uszkodzenia przez szkodniki.
Przedstawiciel firmy Timac Agro zaprezentował również grupę nawozów FERTIACTYL, które działają zarówno dolistnie jak i doglebowo, silnie stymulują wzrost systemu korzeniowego, pobudzają roślinę do intensywnego wytwarzania korzeni włośnikowych, usprawniają pobieranie składników pokarmowych i zwiększają ich dostępność w glebie. Bardzo istotnym jest również wpływ na poprawę funkcjonowania gleby – strukturę, życie biologiczne, retencję wody. Przedłużają też żywotność chlorofilu, zwiększając efektywność fotosyntezy. Na zakończenie prezentacji Piotr Kotowski omówił gamę nowych produktów z portfolio firmy Timac Agro. Są to biostymulatory DNA Performance. Należą do nich m.in. takie produkty, jak: Genaktis, Irys i Seactiv. Produkty te mają wpływać na rośliny stymulująco, odpowiednio odżywić, przygotować na warunki stresowe, a przede wszystkim wykorzystać potencjał genetyczny roślin. Dzięki kompleksom biostymulującym działają one na poziomie komórkowym usprawniając ich funkcjonowanie nawet w czasie stresu. Genaktis wyzwala potencjał genetyczny roślin, wywołując nadekspresję ponad 2000 genów. Poprzez takie celowe działanie wypływa na wielkość i jakość plonu, maksymalizując wykorzystanie potencjału genetycznego roślin. Irys wpływa na rozwój systemu korzeniowego, efektywniejsze pobieranie składników pokarmowych oraz dostarcza energię potrzebną roślinie do przeprowadzania procesów metabolicznych. Specjalna formulacja powoduje, że składniki aktywne uwalniane są dopiero w kontakcie z roślinami. Produkty z gamy Seactiv (dawne Fertilideary) ułatwiają pobieranie nawozów oraz mikroelementów oraz wspierają rośliny w warunkach stresowych. Dzięki kompleksowi biostymulującemu rośliny są lepiej odżywione i lepiej sobie radzą ze stresem przez cały okres wzrostu generując wyższe i lepszej jakości plony.
Ochrona rzepaku wiosną
Maciej Baczyński z BASF Polska podkreślał, że globalne ocieplenie, ciepła jesień w połączeniu z dużą wilgotnością sprzyjały większym infekcjom, co dla praktyki oznacza konieczność przygotowania się do przeprowadzenia wcześniejszych zabiegów ochrony. Warunki pogodowe cały czas sprzyjają rozwojowi grzybów chorobotwórczych i świeżym infekcjom, dlatego rolnicy pierwszy zabieg ochrony fungicydem powinni przeprowadzić wcześniej niż zazwyczaj, czyli już w końcu marca. Jednocześnie prelegent podkreślał, że ze względu na wycofywanie zapraw insektycydowych jest więcej problemów ze szkodnikami, a uszkodzone rośliny są bardziej podatne na infekcje ze strony grzybów patogenicznych (np. drobne dziurki jako brama do infekcji). Dlatego rzepaki wymagają zastosowania dobrego fungicydu o działaniu regulatora wzrostu, który ograniczy rozwój pędu głównego i spowoduje, że rośliny będą tworzyć więcej pędów bocznych, a jednocześnie zwalczą choroby tego okresu – suchą zgniliznę kapustnych, czerń krzyżowych i szarą pleśń. Zdaniem Macieja Baczyńskiego, w momencie osiągnięcia przez rośliny 10-15 cm wysokości, zasadne będzie zastosowanie fungicydu Caryx w dawce 1,0 l/ha. Preparat ten zawiera innowacyjną kombinację substancji czynnych (metkonazol i chlorek mepikwatu) i substancji wspomagających. Zastosowany wiosną skutecznie ogranicza wzrost wydłużeniowy rzepaku i hamuje wzrost i rozwój grzybów – sprawców chorób tego okresu. Działanie Caryxu, w odróżnieniu od produktów triazolowych, jest w mniejszym stopniu zależne od przebiegu pogody i temperatury. Bezpiecznie i skutecznie działa już od 5°C zarówno jesienią, jak i wiosną. Po zastosowaniu bardzo szybko jest wchłaniany przez rośliny i nie ma ryzyka jego zmycia przez deszcz – wyjaśniał prelegent. Maciej Baczyński podkreślił również, że coraz większe redukcje plonu powodowane przez zgniliznę twardzikową, przy nieprawidłowej ochronie plantacji, powinny przekonać rolników do zastosowania w okresie kwitnienia rzepaku fungicydu Pictor w dawce 0,5 l/ha. Połączenie boskalidu i dimoksystrobiny zapewnia długotrwałą i skuteczną ochronę przed chorobami okresu kwitnienia rzepaku – zgnilizną twardzikową czy czernią krzyżowych.
Wczesna ochrona rzepaku przed szkodnikami
Przemysław Gawlas z firmy Cortana Agriscience Poland zaprezentował insektycyd, który jest przeznaczony do zaprawiania nasion. Lumiposa™ 625 FS to najnowsza i najbardziej kompleksowa insektycydowa zaprawa nasienna przeznaczona do ochrony rzepaku ozimego. Jest to insektycyd przeznaczony do przemysłowego zaprawiania nasion. Zawiera substancję czynną cyjanotraniliprol (związek z grupy antranoidowych diamidów) nalężącą do grupy IRAC 28. Zwalcza kluczowe, gryzące szkodniki rzepaku ozimego, w tym śmietkę kapuścianą, pchełkę rzepakową i pchełki ziemne oraz gnatarza rzepakowca. Po pobraniu środka wraz z pokarmem owady przestają żerować i giną po 24–60 godzinach, w zależności od gatunku. Zalecana dawka środka to 40 ml na 500–600 tys. nasion rzepaku. Przedstawiciel firmy Corteva zaprezentował również wyniki badań przeprowadzone w Polsce z zastosowaniem zaprawy Lumiposa™ 625 FS. Na ich podstawie stwierdzono, że środek ten skutecznie chroni rośliny już od najwcześniejszych faz rozwojowych do fazy BBCH 13–14. Efekt działania środka pozwala uzyskać wyraźnie mocniejsze rośliny o świetnym wigorze początkowym, co przekłada się na zdecydowanie lepsze przezimowanie rzepaku. Zaprawa nie wpływa na prawidłowe kiełkowanie nasion rzepaku ozimego. Testy przeprowadzone na 40 różnych partiach materiału siewnego o różnym czasie przechowywania, potwierdziły bezpieczeństwo materiału siewnego również po przechowaniu. Ekspert podkreślił szczególnie wysoką skuteczność Lumiposy na śmietkę kapuścianą, co w kontekście zwiększającej się jej presji, będzie bardzo istotnym elementem w ochronie plantacji rzepaku w kolejnych latach.
Płodozmian w uprawie rzepaku
Tomasz Szymański z firmy Saaten-Union omówił czynniki wpływające na plon rzepaku. Jednym z takich czynników jest odpowiedni płodozmian. Jak podkreślił prelegent dobrze ułożony płodozmian powinien zapewnić jak najlepsze warunki do wzrostu i rozwoju roślin. Jednocześnie powinien gwarantować utrzymanie żyzności gleby przynajmniej na tym samym poziomie. Tomasz Szymański zwrócił również uwagę na fakt, że rzepak z uwagi na wczesny siew jest wymagający pod względem przedplonu. Przedplon powinien wcześnie schodzić z pola, pozostawiając stanowisko czyste i zasobne w składniki pokarmowe. Przedstawiciel firmy Saaten-Union przypomniał, że najlepszym przedplonem dla rzepaku ozimego są rośliny bobowate np. groch, łubin wąskolistny, dobrym przedplonem są również wczesne ziemniaki, mieszanki pastewne jare i ozime. Rzepak ozimy może być również uprawiany po zbożach np. jęczmieniu jarym i ozimym, pszenicy ozimej czy pszenżycie ozimym. W dalszej części prezentacji Tomasz Szymański omówił korzyści jakie wynikają z uprawy roślin bobowatych. Prelegent podkreślił, że rośliny te dostarczają cennego białka, tworzą zwarty łan, dostarczają do gleby masę organiczną, współżyjąc z bakteriami wiążą wolny azot atmosferyczny w resztkach pożniwnych znajdują się składniki wykorzystywane przez rośliny następcze takie jak: azot, potas i wapń. Na zakończenie przedstawiciel firmy Saaten-Union zaprezentował kilka odmian z portfolio firmy. Szczególną uwagę zwrócił na odmianę grochu jarego Astronaute. Jest to najplenniejsza odmiana grochu, która w doświadczeniach rejestrowych uzyskała 107% wzorca wg COBORU. Charakteryzuje ją wysoki potencjał plonu nasion i białka oraz wysoka odporność na wyleganie. Kolejną prezentowaną odmianą była Fanfare – najplenniejsza odmiana bobiku w doświadczeniach rejestrowych – 115% wzorca wg COBORU. Jest to odmiana wcześnie kwitnąca, średnio wcześnie dojrzewająca, tolerancyjna na okresowe susze. Charakteryzuje ją wysoki plon białka, równomierność dojrzewania oraz dobra odporność na rdzę bobiku.